Kontakt z mową nienawiści a stosowanie podobnych określeń.
Konsekwencje mowy nienawiści dla obserwatorów
Szereg badań wskazuje, że kontakt z mową nienawiści zmienia percepcję podobnych wypowiedzi. Osoby czytające nienawistne komentarze zaczynają się do nich z czasem przyzwyczajać i przechodzić obok nich obojętnie. To zaś może sprawiać, że osoba słyszące dookoła siebie nienawistne komentarze sama zacznie ich używać.
W jednym z badań psychologowie z Uniwersytetu Warszawskiego prosili uczestników i uczestniczki o czytanie przez kilka minut komentarzy obrażających różne grupy mniejszościowe. Następnie osoby badane oceniały, na ile inny zestaw nienawistnych komentarzy wydaje im się obraźliwy. W porównaniu do osób czytających typowe komentarze internetowe, uczestnicy czytający obraźliwe komentarze byli znacząco mniej wyczuleni na obraźliwość mowy nienawiści. Kontakt z mową nienawiści sprawił zatem, że mowa nienawiści generalnie stała się mniej niezwykła, mniej negatywna – łatwiej obok niej przejść obojętnie.
W podobnym badaniu zespół psychologów z Uniwersytetu Warszawskiego sprawdzał reakcję sercową pojawiającą się podczas czytania mowy nienawiści. U osób czytających typowe internetowe komentarze nagłe pojawienie się nienawistnych treści skutkowało deceleracją rytmu serca, tj. zmniejszoną częstotliwością bicia serca. Taka reakcja pojawia się w pierwszych sekundach kontaktu z zagrażającymi bodźcami, takimi jak np. mowa nienawiści. U osób, które wcześniej czytały komentarze nienawistne, taka reakcja się jednak nie pojawiła. Te osoby mogły zatem przywyknąć do mowy nienawiści, zobojętnieć na nią.
Badania Sebastiana Wachsa i współpracowników na niemieckich i szwajcarskich nastolatkach wykazały, że ci, którzy często spotykają się z internetową mową nienawiści, częściej sami zaczynają używać podobnego języka. Dzieje się tak zwłaszcza u tych, którzy zobojętniali na tego rodzaju stwierdzenia. Ten mechanizm prowadzi prawdopodobnie do rozprzestrzeniania się mowy nienawiści w Internecie, podobnie jak dzieje się to w przypadku wirusa pomiędzy ludźmi.
Gdy mowa nienawiści powszechnieje, zaczyna wywierać wpływ na postrzeganie dotkniętych nią grup społecznych, emocje odczuwane w stosunku do tych grup, postrzeganie w nich człowieczeństwa, a w końcu na unikanie przedstawicieli grup społecznych. Obraźliwe komentarze dotyczące grup mniejszościowych często odwołują się do stereotypów, które w uogólniony i przejaskrawiony sposób określają jacy ci „obcy” są. Kontakt z mową nienawiści może zatem prowadzić do skrzywionej percepcji grup obcych, których zaczyna się postrzegać jako mniej kompetentnych (np. mniej zdolnych, mniej inteligentnych), a z drugiej strony mniej ciepłych (tzn. mniej przyjaznych, bardziej wrogich). Badania psychologiczne wskazują, że takie złożenie treści stereotypów skutkuje pojawieniem się pogardy lub też wstrętu w stosunku do grup obcych (patrz rysunek 2).
W jednym z ostatnich badań zespół naukowców z Uniwersytetu Warszawskiego prosił uczestników i uczestniczki o czytanie obraźliwych (lub neutralnych) komentarzy dotyczących grup mniejszościowych. Następnie osoby badane zapoznawały się z krótkimi historiami, w których osobie z grupy mniejszościowej przytrafiało się coś złego. Uczestniczki i uczestnicy pytani byli, w jakim stopniu odczuwają pogardę wobec osoby pokrzywdzonej. Ci, którzy wcześniej czytali obraźliwe komentarze, deklarowali większą pogardę niż osoby czytające neutralne komentarze. W innym badaniu z tej serii uczestniczki i uczestnicy czytali obraźliwe lub neutralne komentarze, a następnie byli proszeni o ocenianie obraźliwości innego zestawu komentarzy. Jednocześnie rejestrowano przy pomocy kamery ich reakcje twarzowe pojawiające się podczas czytania. U osób czytających wcześniej obraźliwe komentarze (ale nie u tych czytających neutralne komentarze) pojawienie się każdego kolejnego obraźliwego komentarza związane było ze stopniowym pojawieniem się na twarzy ekspresji odpowiadającej emocji pogardy. W sumie te badania wskazują, że konsekwencją ekspozycji na mowę nienawiści jest wzrost pogardy wobec grup nią dotkniętych.
Warto się w tym miejscu zastanowić, czym może skutkować odczuwanie pogardy wobec grupy obcej. Odpowiedzi na to pytanie zdają się dostarczać badania neuropsychologiczne. W ramach jednego z takich eksperymentów amerykańskie badaczki pokazywały uczestnikom twarze osób stereotypowo kompetentnych lub niekompetentnych, a jednocześnie o wysokim lub niskim poziomie ciepła. Zatem uczestnicy widzieli cztery kategorie twarzy. Gdy uczestnicy oglądali twarze osób postrzeganych stereotypowo wysoko na jednym z wymiarów lub też na obu, w ich obrazie funkcjonalnym mózgu widoczna była aktywność w regionie środkowej kory przedczołowej, MPFC (patrz czerwone okręgi na Rysunku 3). MPFC jest jednym z obszarów mózgu zaangażowanym w rozpoznawanie twarzy ludzkich. Co istotne, w przywoływanych badaniach, gdy uczestnicy oglądali twarze o niskim poziomie zarówno ciepła, jak i kompetencji nie obserwowano u nich zwiększonej aktywności MPFC. Ten wynik może zatem wskazywać, że ludzie przestają postrzegać innych, którymi pogardzają jako w pełni ludzkich. Zatem dehumanizacja – odczłowieczanie – jest kolejną konsekwencją kontaktu z mową nienawiści.
Bezpośrednich dowodów na rzecz związku pomiędzy kontaktem z mową nienawiści a dehumanizacją dostarczają badania Fabio Fasoliego i współpracowników. W tych badaniach uczestnicy byli eksponowani nie na dłuższe nienawistne wypowiedzi, ale na pojedyncze obraźliwe słowa, określające osoby homoseksualne. W warunku neutralnym uczestnicy widzieli słowo „gej” natomiast w warunku obraźliwym słowo „pedał”. Uczestnicy, którzy choćby przez moment widzieli obraźliwe określenie w większym stopniu dehumanizowali osoby homoseksualne niż uczestnicy, którym pokazywano neutralne określenie. Co istotne, osoby z pierwszej grupy w większym stopniu pragnęły unikać fizycznego kontaktu z osobami homoseksualnymi niż uczestnicy z drugiej grupy.
Kontakt z mową nienawiści może przyczyniać się nie tylko do biernych form uprzedzeń (tzn. np. unikania), ale również do tych aktywnych, czyli zachowań o charakterze dyskryminacyjnym. O dyskryminacji możemy mówić wtedy, gdy grupy obce lub osoby do nich należące traktowane są w inny sposób (zwykle w gorszy) niż przedstawiciele i przedstawicielki grupy własnej. Argumentów na rzecz związku kontaktu z mową nienawiści ze skłonnością do dyskryminacji dostarcza badanie Fabio Fasoliego i współpracowników. W tym eksperymencie heteroseksualni uczestnicy czytali neutralne określenie kategorii lub – w zależności od warunku eksperymentalnego – homofobiczny epitet. Następnie byli proszeni o dokonanie decyzji w sprawie podziału środków publicznych: na program zapobiegania bezpłodności lub na program zapobiegania AIDS-HIV. O ile beneficjentami programu zapobiegania bezpłodności były głównie osoby heteroseksualne, tak beneficjentami programu zapobiegania AIDS-HIV były głównie osoby homoseksualne. Uczestnicy, którym pokazywano homofobiczny epitet okazali się częściej podejmować decyzje faworyzujące grupę własną (tj. osoby heteroseksualne w stosunku do osób homoseksualnych) niż osoby, które widziały neutralne określenie kategorii. Prawdopodobnie, pojawienie się obraźliwego określenia stanowiło sygnał przyzwalający na gorsze traktowanie osób homoseksualnych. Gdy norma równościowa nie była widoczna dla uczestników, w większym stopniu byli oni skłonni wyrażać swoją niechęć i podejmowali mniej równościowe decyzje.
Częsty kontakt z mową nienawiści – będącej rodzajem agresji werbalnej – może tworzyć podłoże dla stosowania agresji fizycznej wobec grup obcych. Osoby zanurzone w nienawistnym otoczeniu, w którym krzywdzenie – słowne – innych jest powszechne mogą z czasem cechować się mniejszą skłonnością do dostrzegania bólu innych, a zatem ich poziom empatii może być istotnie mniejszy. Empatia jest z kolei jednym z kluczowych czynników powstrzymujących ludzi od krzywdzenia innych.
W jednym z ostatnich eksperymentów badacze z Uniwersytetu Warszawskiego prezentowali uczestnikom obraźliwe antymuzułmańskie komentarze (w innym warunku prezentowano komentarze neutralne). Następnie uczestnicy – umieszczeni w skanerze fMRI – czytali, krótkie historie w których bohater doświadczał fizycznego bólu. Jednocześnie śledzono aktywność w regionach związanych empatią. Zauważono ciekawą zależność w prawym połączeniu skroniowo-ciemieniowym (rTPJ), regionie odpowiedzialnym za zdolność do przyjmowania perspektywy innych osób. Aktywność w tym regionie podczas czytania historii o bólu była istotnie mniejsza u osób, które wcześniej czytały obraźliwe komentarze niż u osób czytających neutralne komentarze. To badanie zdaje się wskazywać, że kontakt z mową nienawiści może prowadzić do tzw. empatycznego otępienia, niechęci do przyjmowania perspektywy osób krzywdzonych. To zaś prowadzić może do większej skłonności do agresji wobec obcych.
Dowodów na rzecz związku pomiędzy kontaktem z mową nienawiści a przypadkami fizycznych ataków na przedstawicieli grup obcych dostarczają analizy Karsten Müller i Carlo Schwarza. Wykazali oni, że poziom niechęci wobec uchodźców obserwowany na Facebooku związany był istotnie z częstotliwością przestępstw przeciwko uchodźcom zgłaszanych w gminach niemieckich w trakcie tzw. kryzysu uchodźczego. Badaczom udało się również wykazać, że jest to związek o charakterze przyczynowym, czyli to treści na portalu Facebook przyczyniały się do przestępstw wobec uchodźców, a niekoniecznie na odwrót.
Bez odwołania do badań archiwalnych trudno opisać konsekwencje kontaktu z mową nienawiści dla eksterminowania grup obcych. Niemniej, pośrednich dowodów na istnienie takiego związku mogą dostarczać analizy związków kontaktu z mową nienawiści z poparciem dla rozmaitych niehumanitarnych polityk antyimigranckich lub antyuchodźczych. W jednym z sondaży badacze z Uniwersytetu Warszawskiego zapytali o częstość kontaktu z mową nienawiści oraz o poparcie dla różnych sposobów poradzenia sobie z kryzysem uchodźczym. Uczestnicy wyrażali swoje poparcie dla użycia przemocy przez wojsko wobec uchodźców na granicy, poparcie dla inwigilacji uchodźców przez służby specjalne lub też dla osadzania i izolowania uchodźców w ośrodkach z dala od reszty społeczeństwa. Im częściej osoby spotykały się z mową nienawiści, tym bardziej zgadzały się, że takie działania mogą być akceptowalne. Mowa nienawiści może zatem nie tyle przyczyniać się do eksterminacji, co kreować klimat, w którym na eksterminacje znajduje się przyzwolenie.
Szereg badań wskazuje, że kontakt z mową nienawiści zmienia percepcję podobnych wypowiedzi. Osoby czytające nienawistne komentarze zaczynają się do nich z czasem przyzwyczajać i przechodzić obok nich obojętnie. To zaś może sprawiać, że osoba słyszące dookoła siebie nienawistne komentarze sama zacznie ich używać.
W jednym z badań psychologowie z Uniwersytetu Warszawskiego prosili uczestników i uczestniczki o czytanie przez kilka minut komentarzy obrażających różne grupy mniejszościowe. Następnie osoby badane oceniały, na ile inny zestaw nienawistnych komentarzy wydaje im się obraźliwy. W porównaniu do osób czytających typowe komentarze internetowe, uczestnicy czytający obraźliwe komentarze byli znacząco mniej wyczuleni na obraźliwość mowy nienawiści. Kontakt z mową nienawiści sprawił zatem, że mowa nienawiści generalnie stała się mniej niezwykła, mniej negatywna – łatwiej obok niej przejść obojętnie.
W podobnym badaniu zespół psychologów z Uniwersytetu Warszawskiego sprawdzał reakcję sercową pojawiającą się podczas czytania mowy nienawiści. U osób czytających typowe internetowe komentarze nagłe pojawienie się nienawistnych treści skutkowało deceleracją rytmu serca, tj. zmniejszoną częstotliwością bicia serca. Taka reakcja pojawia się w pierwszych sekundach kontaktu z zagrażającymi bodźcami, takimi jak np. mowa nienawiści. U osób, które wcześniej czytały komentarze nienawistne, taka reakcja się jednak nie pojawiła. Te osoby mogły zatem przywyknąć do mowy nienawiści, zobojętnieć na nią.
Badania Sebastiana Wachsa i współpracowników na niemieckich i szwajcarskich nastolatkach wykazały, że ci, którzy często spotykają się z internetową mową nienawiści, częściej sami zaczynają używać podobnego języka. Dzieje się tak zwłaszcza u tych, którzy zobojętniali na tego rodzaju stwierdzenia. Ten mechanizm prowadzi prawdopodobnie do rozprzestrzeniania się mowy nienawiści w Internecie, podobnie jak dzieje się to w przypadku wirusa pomiędzy ludźmi.
źródło
Opracowanie autorskie.
Pytania
a) W jaki sposób kontakt z mową nienawiści wpływa na naszą percepcję podobnych wypowiedzi?
b) W jaki sposób kontakt z mową nienawiści wpływa na relacje międzygrupowe?
c) Jaka jest rola normy społecznej w zjawisku rozpowszechniania się mowy nienawiści?
d) Jakie są potencjalne długoterminowe konsekwencje dla jednostki zanurzenia się w otoczeniu pełnym mowy nienawiści?
Zadania
- Tekst, który przeczytaliście, omawia konsekwencje mowy nienawiści dla każdego i każdej z nas. Współczesne media społecznościowe stanowią jedno z głównych miejsc, gdzie taka mowa się rozprzestrzenia. Podzielcie się na grupy po 4-5 osób. Każda grupa dostanie arkusz papieru oraz materiały do pisania. Wykorzystując informacje z tekstu oraz własne doświadczenia i obserwacje, stwórzcie mapę myśli przedstawiającą konsekwencje mowy nienawiści w kontekście mediów społecznościowych. Jakie mechanizmy ochrony przed mową nienawiści istnieją w mediach społecznościowych? Czy są skuteczne?
Konsekwencje mowy nienawiści dla grupy mniejszościowej
Rozprzestrzenianie się mowy nienawiści tworzy podłoże dla sytuacji, w której osoby z grup mniejszościowych są coraz częściej obrażane, wykluczane ze społeczeństwa, mniej sprawiedliwie traktowane, a czasem fizycznie atakowane. Warto jednak dodatkowo zastanowić się, co odczuwają osoby słyszące komentarze, w których oni lub ich grupa są wyszydzani, obrażani lub też w inny sposób atakowani. Zdaniem Laury Leets doświadczenia oraz reakcje na bycie celem mowy nienawiści przypominają reakcje na inne doświadczenia traumatyczne i mogą zmieniać się stopniowo (patrz Tabela 1). W początkowych fazach występują dość gwałtowne, ale krótkotrwałe reakcje emocjonalne. W dłuższej perspektywie następują zmiany w postawach lub zachowaniu ofiar.
Badania psychologiczne dostarczają dowodów na rzecz związków kontaktu z mową nienawiści z występowaniem problemów psychologicznych wśród ofiar. Badania Michała Wypycha i Michała Bilewicza wykazały, że ukraińscy imigranci często spotykający się z antyukraińskimi hasłami cechowali się większą częstością symptomów depresji oraz zespołu stresu pourazowego. Czynnikiem, który odpowiadał za ten związek, był wysoki poziom stresu akulturacyjnego (tj. stresu pojawiającego się u osób, które próbują odnaleźć się w obcym im miejscu), który nasilał się wraz z częstością kontaktu z antyukraińską mową nienawiści. Podobnych dowodów dostarczają badania Sebastiana Wachsa i współpracowników, którzy wykryli, iż nastolatki doświadczające internetowej mowy nienawiści zgłaszają symptomy depresji częściej niż ich rówieśnicy niebędący ofiarami takich ataków.
Badania Mauro Bianchi’ego i współpracowników wskazują na nieco inny rodzaj konsekwencji. Odkryli oni, że homoseksualni mężczyźni będący ofiarami homofobicznej mowy nienawiści częściej doświadczają lęków związanych ze swoim wyglądem, a także cechują się większym poziomem zinternalizowanej homofobii (tj. niechęci odczuwanej do siebie ze względu na swoją orientację seksualną). Wydaje się, że ofiary mowy nienawiści mogą czasami przejmować postawy niechęć, którą inne osoby wyrażają wobec nich.
Przypuszczalnie najbardziej szokujących wniosków dostarczają analizy Briana Mullena i Joshua’y Smytha, którzy wykryli, że w latach 50. XX wieku odsetek samobójstw w grupach imigranckich w Stanach Zjednoczonych był istotnie skorelowany z negatywnością postaw wobec tych grup. Innymi słowy, częstotliwość samobójstw była największa w tych grupach, które określane były w najbardziej deprecjonujący sposób. Jako ciekawostkę warto wskazać, że w latach 50. w USA grupą imigrancką, w której odsetek samobójstw był relatywnie wysoki a jednocześnie postrzeganą w sposób wyjątkowo negatywny, byli Polacy.
Rozprzestrzenianie się mowy nienawiści tworzy podłoże dla sytuacji, w której osoby z grup mniejszościowych są coraz częściej obrażane, wykluczane ze społeczeństwa, mniej sprawiedliwie traktowane, a czasem fizycznie atakowane. Warto jednak dodatkowo zastanowić się, co odczuwają osoby słyszące komentarze, w których oni lub ich grupa są wyszydzani, obrażani lub też w inny sposób atakowani. Zdaniem Laury Leets doświadczenia oraz reakcje na bycie celem mowy nienawiści przypominają reakcje na inne doświadczenia traumatyczne i mogą zmieniać się stopniowo (patrz Tabela 1). W początkowych fazach występują dość gwałtowne, ale krótkotrwałe reakcje emocjonalne. W dłuższej perspektywie następują zmiany w postawach lub zachowaniu ofiar.
Badania psychologiczne dostarczają dowodów na rzecz związków kontaktu z mową nienawiści z występowaniem problemów psychologicznych wśród ofiar. Badania Michała Wypycha i Michała Bilewicza wykazały, że ukraińscy imigranci często spotykający się z antyukraińskimi hasłami cechowali się większą częstością symptomów depresji oraz zespołu stresu pourazowego. Czynnikiem, który odpowiadał za ten związek, był wysoki poziom stresu akulturacyjnego (tj. stresu pojawiającego się u osób, które próbują odnaleźć się w obcym im miejscu), który nasilał się wraz z częstością kontaktu z antyukraińską mową nienawiści. Podobnych dowodów dostarczają badania Sebastiana Wachsa i współpracowników, którzy wykryli, iż nastolatki doświadczające internetowej mowy nienawiści zgłaszają symptomy depresji częściej niż ich rówieśnicy niebędący ofiarami takich ataków.
Badania Mauro Bianchi’ego i współpracowników wskazują na nieco inny rodzaj konsekwencji. Odkryli oni, że homoseksualni mężczyźni będący ofiarami homofobicznej mowy nienawiści częściej doświadczają lęków związanych ze swoim wyglądem, a także cechują się większym poziomem zinternalizowanej homofobii (tj. niechęci odczuwanej do siebie ze względu na swoją orientację seksualną). Wydaje się, że ofiary mowy nienawiści mogą czasami przejmować postawy niechęć, którą inne osoby wyrażają wobec nich.
Przypuszczalnie najbardziej szokujących wniosków dostarczają analizy Briana Mullena i Joshua’y Smytha, którzy wykryli, że w latach 50. XX wieku odsetek samobójstw w grupach imigranckich w Stanach Zjednoczonych był istotnie skorelowany z negatywnością postaw wobec tych grup. Innymi słowy, częstotliwość samobójstw była największa w tych grupach, które określane były w najbardziej deprecjonujący sposób. Jako ciekawostkę warto wskazać, że w latach 50. w USA grupą imigrancką, w której odsetek samobójstw był relatywnie wysoki a jednocześnie postrzeganą w sposób wyjątkowo negatywny, byli Polacy.
źródło
Opracowanie autorskie.
Pytania
a) Jakie emocje mogą towarzyszyć osobie, która jest celem mowy nienawiści?
b) Jakie są przyczyny związku między mową nienawiści a symptomami depresji oraz zespołu stresu pourazowego?
c) Czy uważasz, że mowa nienawiści może być równie szkodliwa w świecie wirtualnym jak w rzeczywistości? Dlaczego?
d) Czy konsekwencje mowy nienawiści mogą być inne dla różnych grup mniejszościowych? Od czego to zależy?
Zadania
Przemyślcie, jakie grupy mniejszościowe są najbardziej narażone na mowę nienawiści w naszym społeczeństwie i dlaczego. Podzielcie się na mniejsze grupy po 4-5 osób. Niech każda grupa wybierze jedną grupę mniejszościową i omówi konsekwencje mowy nienawiści dla tej grupy. Jakie są bezpośrednie i pośrednie konsekwencje mowy nienawiści dla wybranej grupy.
Bibliografia
- Opracowania autorskie.
- Cuddy, A. J. C., Fiske, S. T., & Glick, P. (2007). The BIAS map: Behaviors from intergroup affect and stereotypes. Journal of Personality and Social Psychology, 92(4), 631–648.
- Harris, L. T., & Fiske, S. T. (2006). Dehumanizing the lowest of the low: Neuroimaging responses to extreme out-groups. Psychological science, 17(10), 847-853.
- Opracowanie własne na podstawie Leets, L. (2002). Experiencing hate speech: Perceptions and responses to anti‐semitism and antigay speech. Journal of Social Issues, 58(2), 341-361.